przekaż 1% podatku dla Wiktorii

Apel o 1 procent podatku za rok 2017

Drodzy Państwo,

Pozdrawiamy Was wraz z nastaniem kolejnego roku. Życzymy Wam zdrowia, optymizmu, uśmiechów fortuny i wielu życzliwych ludzi wokół. Życzymy Wam tego, czego sami tak bardzo potrzebujemy, doświadczamy i co dzięki Bożej Opiece mamy nadzieję dalej otrzymywać.

Drogi Czytelniku, który od tego wpisu zaczynasz znajomość z nami – czyli z Wiktorią i jej rodziną- jeśli masz ochotę poznać całą historię, zechciej sięgnąć do poprzednich wpisów, które znajdziesz w sekcjach „Historia” oraz „Aktualności” strony internetowej poświęconej Wiktorii: http://www.dlawiktorii.com.pl/. Znajdziesz tam opowieść pisaną na przemian łzami rozpaczy i zwątpienia ale i rozjaśnianą iskrami nadziei, opowieść, której kontynuację stanowi poniższy list, poświęcony minionemu rokowi.

Tak jak wielokrotnie powtarzaliśmy, nasze życie z Wiktorią to ciągła lekcja potęgi nadziei, wiary i pokory. Droga, którą razem przebyliśmy wiodła nas począwszy od mroków rozpaczy ogarniającej rodziców widzących swe dziecko walczące o każdy oddech, poprzez nieśmiałe iskierki nadziei i umacnianie tejże nadziei w naszych sercach aż po dzisiejsze radości i niepokoje niemal typowe dla rodziców ośmiolatki. Pokazała nam ona, że nigdy, jakkolwiek banalnie to brzmi, nie można się poddawać, że dopóki jest wiara, drugi człowiek i miłość – dopóty każdy wysiłek ma sens. Jeśli czytają te słowa osoby, doświadczone przez los w jakikolwiek, trudny do zniesienia sposób, może teraz myślą „Co oni wiedzą? Czy potrafią sobie wyobrazić moje cierpienie?”. Otóż, Drogi Czytelniku, wiemy bardzo wiele i niewiele strasznych rzeczy musimy sobie wyobrażać, bo zbyt wiele ich po prostu pamiętamy w pełnej ostrości, jakby dotyczyły dnia wczorajszego.

Wiktoria od początku była dzieckiem o wielkim duchu zamkniętym w ciałku pozornie zbyt wątłym, by móc liczyć na jakąkolwiek przyszłość. A jednak swoją ciężką, nadludzką wręcz pracą, z pomocą najbliższych i przy wsparciu rzeszy przyjaznych ludzi wywalczyła sobie prawo wiary. Wiary w przyszłość, która powoli zaczyna przybierać postać planów: że nie tylko będzie trwać, biernie uczestnicząc w życiu organizowanym i zabezpieczanym przez innych, zdana na ich pomoc, poddana ich wizjom. Obecnie już mocno wierzymy, że celowo i roztropnie obejmie we władanie przypadającą jej cząstkę świata. Będzie się doskonaliła w kolejnych codziennych czynnościach, kontynuowała trud edukacji, osiągając kolejne jej szczeble, by z czasem – upodobnić jeszcze bardziej swe życie do tego, które wiodą rówieśnicy.

Rok, który niedawno pożegnaliśmy był dla nas kolejnym dobrym rokiem. Przede wszystkim Wiktoria nabyła umiejętność przełykania. Ogrom tego przełomu trudno jest przecenić, gdyż otwiera on możliwość pełnej samodzielności w zakresie żywienia. Dzięki wielokrotnym sesjom stymulacji mięśni przełyku w Centrum Zdrowia Dziecka otwarła się przed nią możliwość spożywania posiłków doustnie, choć na razie tylko w formie bardzo rozdrobnionych papek. Kontynuowana jest rehabilitacja ruchowa oraz zajęcia logopedyczne – zarówno w domu jak i na turnusach rehabilitacyjnych. Dzięki środkom pozyskanym w trakcie kwietniowego koncertu charytatywnego w kościele p.w. Św Faustyny w Pucku dziecko otrzymało specjalistyczny, trójkołowy rowerek, co ogromnie zwiększyło jej możliwości odkrywania otaczającego świata siłą własnych mięśni. Wiktoria, jak przystało na dorastającą dziewczynkę również pięknieje – w maju przeprowadzono w CZD zabieg tzw. sanacji dziąseł, dzięki któremu odsłonięte zostały piękne ząbki a jej uśmiech nabrał dodatkowego uroku.

Ogromnie cieszą nas również postępy na gruncie edukacyjnym i społecznym. Jesteśmy świadomi ogromnej ich roli w kształtowaniu przyszłej samodzielności dziecka. Od września 2017 roku Wiktoria jest uczennicą I klasy szkoły podstawowej. Gdyby przed niemal 9 laty ktoś nam powiedział, że za kilka lat zobaczymy córkę pasowaną na pierwszaka – potraktowalibyśmy go jako bezdusznego szydercę, igrającego z cudzego, nie mającego dna nieszczęścia. A jednak to się stało, jednak po raz kolejny przekonaliśmy się, że dla Wiktorii nie ma zamierzeń, które są zbyt brawurowe, które trzeba jakoś przycinać, wpychając je w formę pokory i minimalizmu.

Wszystko to, co się wydarza możliwe jest dzięki środkom pozyskiwanym w znacznej mierze od Was, drodzy Przyjaciele. Jak co roku chcieliśmy opowiedzieć Wam, co razem osiągnęliśmy. W pełni zasłużyliście, Kochani, by razem z nami odczuwać radość i szlachetną dumę, by w tych coraz pewniejszych krokach, słowach, kęsach, uśmiechach odnajdywać cząstkę swego udziału. Jeśli możecie nas dalej wspierać będziemy zaszczyceni. Wy zaś, Drodzy Nowi Czytelnicy – rozważcie, czy nie chcecie wesprzeć Wiktorii 1 % swego podatku. Niezależnie od tego, co postanowicie – zapraszamy na naszą stronę po kolejną porcję nowin, najpóźniej za rok.

Sylwia i Sebastian, rodzice Wiktorii